poniedziałek, 28 września 2015

Dla wszystkich tych, którzy kiedykolwiek walczyli o coś lub kogoś, w kogo wierzą. After. Bez siebie nie przetrwamy

Kiedy w moich rękach w końcu pojawiła się ostatnia część After Bez siebie nie przetrwamy, aż łza zakręciła mi się w oku. Byłam zła i smutna, że historia moich ulubionych bohaterów dobiega końca, a tym samym strasznie podekscytowana chęcią sprawdzenia co tym razem przygotowała dla nas Anna Todd. Ogromnie zżyłam się z głównymi bohaterami i będę na pewno za nimi niewyobrażalnie tęsknić.





Jednym tchem przeczytałam wszystkie 572 strony. Kolejny raz nie obyło się bez płaczu i ogromnych emocji. W duszy strasznie kibicowałam głównym bohaterom, razem z nimi, jeszcze raz przeżywałam wszystkie doznania.


Typ historii miłosnej, która zajmuje się prawdziwymi problemami. Opowieść o przebaczeniu i bezwarunkowym uczuciu, która udowadnia jak bardzo ktoś może się zmienić, naprawdę zmienić jeśli tylko mocno się stara. To typ historii miłosnej, który dowodzi, że wszystko jest możliwe, jeżeli chodzi o wychodzenie ze swoich problemów. Pokazuje, że jeżeli masz się na kim oprzeć, jeśli ktoś Cię kocha i nie zostawia samemu sobie, to można znaleźć wyjście z ciemności.
Właśnie taką historią jest After.

... a właśnie to się robi, gdy się kogoś kocha: walczy się o niego i goni się go, kiedy się wie, że nas potrzebuje. Pomaga mu się toczyć walkę z samym sobą i nigdy nie zostawia, nawet jeśli sam już spisał się na straty...

Zawsze jest kolejny dzień, zawsze można naprawić to co się zepsuło i wynagrodzić to ludziom, których się zraniło i zawsze jest ktoś kto nas kocha, nawet jeżeli czujemy się całkowicie osamotnieni i po prostu dryfujemy w oczekiwaniu na następne rozczarowanie. 
Zawsze czeka na Nas coś lepszego. Zawsze jest nadzieja.





Na łamach prawie 3000 stron widać nie tylko przemianę Scotta, ale także Tessy, która zmieniła się nie do poznania z naiwnej blondynki w twardo stąpającą po ziemi i pewną siebie kobietę.
Nie ma nic cudowniejszego od stanu zakochania. Wszystkie problemy znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - niestety droga kochanków do szczęścia jest bardzo wyboista.
W historii Tessy i Hardina po raz kolejny pojawia się cierpienie, smutek, rozpacz, zazdrość, śmierć i poczucie całkowitej beznadziejności. Mimo ciągłych komplikacji i przeciwności losu bohaterowie nadal walczą o swoją miłość, z czasem nawet dojrzewają do emocjonalnych zobowiązań.


Nasze ruchy nie są przemyślane prowadzi nas czyste pożądanie. Jestem ogniem, a ona jest cholerną benzyną i nie ma żadnego sygnału, żebyśmy mieli się zatrzymać albo zwolnić, zanim coś eksploduje. Będę wtedy czekał, gotów walczyć dla niej z płomieniami, zapewniając jej bezpieczeństwo, by nie została przeze mnie znów sparzona.



Przekręcając ostatnią stronę Bez siebie nie przetrwamy byłam pewna, że nie mogłam sobie wymarzyć lepszego zakończenia serii - wisienka na torcie!
Polecam te książki każdemu czytelnikowi, bez wyjątku.
Jestem pewna, że żadna opowieść nie obudzi w Was tylu emocji - co właśnie historia Tessy i Hardina, gdyż 
to właśnie oni skradli moje serce.



Z wielką chęcią przeczytam każdą następną książkę Anny Todd z nadzieją na obudzenie w sobie równie wielkich emocji, a także spotkania tak inspirujących i wyrazistych bohaterów.

Z niecierpliwością czekam na BEFORE !


11 komentarzy:

  1. Jakoś nie mogłam się przekonać do tej serii :) Ale po Twoich recenzjach zdecydowałam, że jednak muszę na nią zapolować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam :) Tessa i Hardin przyciągają jak magnes !

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tę serię. Widzę, że Ciebie pochłonęła tak samo. Tęskniłam za Tess i Hardinem, kiedy wiedziałam, że moja przygoda z nimi dobiegła końca. Ja też czekam na "Before" ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że już niedługo się pojawi, a Anna Todd zaskoczy Nas po raz kolejny !

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi także było żal kończyć tę serię, ale mam nadzieję, że autorka stworzy jeszcze dla nas coś nowego i równie emocjonującego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam tę serię, jednak bez zachwytu, a chwilami nawet z pewnym politowaniem i obrzydzeniem.
    Nie krytykuję Cię. Jest tyle różnych książek do przeczytania i jest bardzo wielu czytelników, z całkowicie odmiennymi gustami. I tak jest dobrze. Dobrze, że różne książki nam się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam, że nie lubię takich rozwleczonych historii na kilka części, ale ta zapowiada się bardzo apetycznie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście, że teraz są już dostępne wszystkie części :)
      Naprawdę ciężko oderwać się od czytania i chce się cały czas więcej i więcej.

      Usuń