poniedziałek, 30 listopada 2015

Poczuj magię Świąt - najlepiej z debiutem najwyższych lotów.
Garść pierników, szczypta miłości. Natalia Sońska

Święta Bożego Narodzenia nieodłącznie kojarzą mi się z zapachem choinki, piernika, pomarańczy i cynamonu. Teraz również wiem, że ten czas będzie przypomniał mi o powieści Garść pierników, szczypta miłości autorstwa Natalii Sońskiej. Jestem pewna, że za każdym razem będę czuła jej klimat siedząc przy wigilijnym stole. Niewątpliwie jest w niej magia. Intensywne emocje towarzyszące mi podczas czytania na zawsze zakorzenią się w mojej pamięci.



Nasza główna bohaterka to niezbyt wysoka, ale szczupła i atrakcyjna kobieta. Mężczyźni nie raz się za nią oglądali, mimo to Hania była osobą bardzo niezależną. Nie budowała z mężczyznami trwałych relacji, bo uważała, że przywiązanie tylko przysparza samych kłopotów. Jako singielka nie musiała się martwić o drugą osobę. Nie była zobowiązana do wierności, żyła bez ograniczeń, robiła, co uważała w danej chwili za słuszne lub po prostu przyjemne. Było to dość egoistyczne rozwiązanie, ale wygodne. Co prawda nie raz doskwierała jej samotność, brak troski ze strony ukochanej osoby. Przed samotnością uciekała do przyjaciół, na których zawsze mogła liczyć, a brak miłości usprawiedliwiała równoczesnym brakiem problemów. Kobieta planowała życie według własnych zasad, bez oglądania się na innych. Żyła sama i brała pod uwagę tylko własne upodobania.


Pewnego dnia życie głównej bohaterki zmienia się o 180 stopni. Poznaje Wiktora- człowieka sukcesu, właściciela firmy marketingowej, mężczyznę którego nazwisko widnieje na liście najbogatszych. Szturmem wdziera się w życie Hanki. Kobieta wkrótce przekonuje się, że jest nie tylko przystojny i czarujący, ale także troskliwy i opiekuńczy. 


...wartość człowieka określa to, co on sobą prezentuje, a nie to, czym się otacza. Bogactwo mierzy się bowiem wielkością duszy, a nie grubością portfela...

Hanka ulega rodzinnej atmosferze przy wspólnym wypiekaniu pierników, coraz trudniej jej poprzestać na niezobowiązującej relacji. Pokochała mężczyznę całym sercem i znalazła swoją bratnią duszę. To właśnie miłość pozwoliła jej odnaleźć w sobie siłę do przeciwstawienia się konfliktowej przełożonej, której mąż jest jej dawnym ukochanym.



Hania uśmiechnęła się. Myślała bardzo poważnie. Marek niestety miał rację, jeszcze kilka miesięcy temu nie zależało jej na poważnym związku, a największym uczuciem obdarzała swoją pracę. Gdy poznała Wiktora, coś zaczęło się zmieniać. Weryfikowała swoją hierarchię wartości, a zacieśnianie więzi z nim oraz jego rodziną otworzyło Hani oczy na to, co dotąd traciła. I co najważniejsze – jej uczucie nie było jednostronne! Wiktor stał się dla niej w krótkim czasie Słońcem, wokół którego krążyła teraz jej Ziemia.





Hania zostawiła mamę i siostrę i wróciła do salonu, by przystroić choinkę. Przypomniała sobie o pierniczkach, które przygotowała z Mikołajem, i pokazała je matce. Ciasteczka w różnych kształtach, ciekawie udekorowane, pachnące, z czerwonymi wstążeczkami, były dopełnieniem dekoracji. Mama Hani z rozczuleniem spojrzała na puszkę, w której umieszczone były pierniki, gdy spostrzegła błysk w oku córki na wspomnienie tamtego wieczoru. Te małe ciasteczka stały się dla niej synonimem wypełniającego jej życie szczęścia.

Jednak ich miłość zostaje wystawiona na próbę.
Czy uda im się przezwyciężyć przeciwności losu?

Musicie koniecznie się o tym przekonać!


Natalia Sońska, dwudziestodwuletnia studentka zadebiutowała na rynku literackim swoją powieścią Garść pierników, szczypta miłości. Z całego serca gratuluję autorce, gdyż dla mnie szczerze mówiąc to debiut najwyższych lotów. Mam nadzieję, że Pani Natalia na tym nie poprzestanie. Zapał i głowa pełna pomysłów jednoznacznie świadczą, że z pewnością to nie ostatnia jej publikacja. W swojej raczkującej twórczości stara się przekazać, że życie potrafi zaskakiwać i to w dużej mierze od człowieka zależy, jak potoczą się jego losy. Wierzy w happy endy i z tą dewizą podąża również przez własne życie. Udało mi się porozmawiać z autorką i mogę śmiało powiedzieć, że dawno nie spotkałam tak ciepłej, przepełnioną pełnią życia i dobrą energią kobiety. 

Dokładnie na taką powieść czekałam, ma w sobie tyle Bożonarodzeniowej magii i świątecznego nastroju, że ciągle słucham All I Want for Christmas Is You i z niecierpliwością czekam na Mikołaja.

Kiedy pierwszy raz otworzyłam książkę trochę się przestraszyłam.
Nie byłam przyzwyczajona do mniejszej wielkości fontów i myślałam, że jakość czytania nie będzie do końca zadowalająca. Jednak przeczytanie pierwszej strony rozwiało moje wszystkie wątpliwości i nie mogłam oderwać się od niej nawet na chwilę. Powieść zachwyca i zaskakuje w każdym najmniejszym momencie - nie ma tutaj czasu na nudę.



Książka oczarowała mnie od początku do końca, wyzwoliła we mnie wszystkie emocje. Nie sposób się przy niej nie uśmiechać, ani nie uronić łzy. Opowieść Hani to jedna z tych historii, o których nigdy nie zapomnę. Sięgając po nią musicie być świadomi, że nie odłożycie jej, póki nie doczytacie do końca. Polecam każdemu, bez wyjątku. Najlepszy pomysł na świąteczny prezent. Ciepły koc, kubek gorącej herbaty i Garść pierników, szczypta miłości to najlepsze połączenie na zimowy wieczór.





Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu

14 komentarzy:

  1. Wszyscy tak zachwalają tę książkę, że nie mogę się doczekać, aż sama ją przeczytam;)

    www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakochałam się w niej :) Polecam każdej napotkanej osobie.

      Usuń
  2. Jakoś nie ciągnie mnie do tej książki, ale jak tylko kiedyś wyląduje w moich rękach to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie ta książka oczarowała już okładką. :) Mam nadzieję, że z wnętrzem będzie podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię poznawać debiuty, szczególnie te udane. Myślę, że ta książka będzie idealna na święta ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc na samą okładkę już czuję święta :)

      Usuń
  5. Ta pozycja już od pewnego czasu uśmiecha się do mnie. Masz rację, ta książka wydaje się być idealna na okres przedświąteczny, kiedy zapachy przygotowań do świąt roznoszą się po całym domu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! :) Chętnie przeczytałabym ją jeszcze raz.

      Usuń
  6. Niezmiernie zachwyciła mnie okładka! I wszyscy baardzo zachwalają ten debiut, więc tym bardziej mam na niego chęć :)!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przecudne zdjęcie i świetna recenzja. Zgadzam się z Tobą- to rewelacyjny debiut!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie nie jestem zainteresowana :D Ale intrygujący tytuł :D Z tym, że od razu zapowiada mi romans xD

    OdpowiedzUsuń