Każda kobieta w określonym czasie zaczyna myśleć o macierzyństwie, marzy o własnym dziecku, a także o mężczyźnie, z którym ułoży sobie życie. Nasza główna bohaterka Hanka jest dojrzałą kobietą po czterdziestce, która wydawać by się mogło zdążyła sobie ułożyć już życie. Posiada ładne mieszkanie, spory zapas gotówki na koncie,a także dobrze prosperujące biuro podróży i kilka oddanych przyjaciółek, które zawsze chętnie służą jej swoim radami i wsparciem. Nie czuje się jednak szczęśliwa, ma za sobą masę nieudanych związków i wciąż usilnie szuka mężczyzny, z którym będzie mogła założyć rodzinę.
Przez ostatnie 20 lat apetyczna, urokliwa i zamożna Hanka notorycznie wychodziła za mąż. Mniej więcej co pół roku obdzwaniała swoje przyjaciółki i oznajmiała, że teraz to już na pewno ten. Że nie leci na jej forsę, że w łóżku jest OK i że jeśli zgolić mu wąsy, będzie super. Jolka i Agata przyzwyczaiły się już do tych sensacyjnych telefonów i tylko trwająca od ogólniaka przyjaźń. Mijało kilka tygodni i Hanka telefonowała z informacją, że facet jest palantem lub okazał się żonaty. I że należy o nim jak najszybciej zapomnieć.
- Ale to nie jest kolejny palant? - zapytała nieco naiwnie.
Hanka spojrzała na Agatę z nadętą miną.
- No wiesz, myślałam, że jesteś moją przyjaciółką i dobrze mi życzysz!- No pewnie, stara - odparła Jolka.
- Życzymy ci jak najlepiej, tylko że jak ostatni raz wychodziłaś za mąż, to facet okazał się prymitywnym dupkiem, który miał ochotę wyłącznie na twoją kasę, i potem trzeba było przez pół roku leczyć cię z depresji. Zastanów się, czy aby na pewno chcesz zmienić stan cywilny!
Pewnego dnia na portalu randkowym poznaje tajemniczego Jacka. Polaka "po przejściach", który od dwudziestu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych. Mimo ostrzeżeń przyjaciółek, bohaterka nie waha się ani chwili. Rozdaje rodzinie dorobek całego życia i z czystym kontem wyjeżdża do USA.
Na miejscu okazuje się jednak, że życie u boku ukochanego wcale nie jest usłane różami. Zaczynają pojawiać się pierwsze rysy w idealnym obrazie ukochanego i z każdym miesiącem jest coraz gorzej.
I żyli długo i szczęśliwie… – co to właściwie znaczy? Z braku konkretnych informacji każda idiotka dorabia sobie dalszy ciąg… pewnie dlatego, pewnie przez te kretyńskie bajki, jest tyle nieszczęśliwych kobiet.
Czy bajka naszej Hanki skończy się słowami "I żyli długo i szczęśliwie..."? Czy dwoje dojrzałych, samotnych ludzi potrafi odnaleźć złoty środek i dać sobie szczęście?
Przekonajcie się sami!
Książka podzielona jest na trzy rozdziały, które opisują różne etapy życia bohaterki. Ze strony na stronę kobieta staje się coraz bardziej dojrzalsza. Hanka zdejmuje klapki z oczu i uświadamia sobie, że powinna zaakceptować swoje życie takim jakim jest.
Szczerze mówiąc początek książki w ogóle mnie nie zachwycił. Dość trudno było mi utożsamić się z główna bohaterką - być może jest to spowodowane sporą różnicą wieku. Na szczęście w pewnym momencie dałam się minimalnie wciągnąć i dotrwałam do końca powieści. Jednak nie dałam się porwać, bo zbyt wielu rzeczy mi w tej książce zabrakło. A przede wszystkim zabrakło emocji. Tych wielkich, które potrafiłyby rzucić na kolana, które wywoływałyby przyspieszone bicie serca, a także zostawiły ślad - nie dając o sobie na długo zapomnieć. Mimo moich odczuć lektura może wywołać w nas sporo refleksji nie tylko nad życiem głównej bohaterki, ale i własnym. Zdecydowanie polecam osobom gustującym w spokojnych, refleksyjnych opowieściach, w których emocje są jedynie tłem. Powieść zdecydowanie adresowana do dojrzałych i doświadczonych życiowo kobiet.
Może Ciebie Drogi Czytelniku zaskoczy historia Hanki ? Nie dowiesz się, jeśli nie spróbujesz.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu
Słyszałam już o tej książce same dobre słowa więc z pewnością kiedys przyjdzie na nia czas :)
OdpowiedzUsuńMoja mama bardzo polecała mi tę powieść. naczytałam się też o niej dużo dobrego, więc chyba przyszła wreszcie pora aby ją kupić i przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://monicas-reviews.blogspot.com/
Na razie się na nią nie skuszę ;D Jeśli spodoba mi się ta książka którą dziś wypożyczyłam a jest polskiej autorki to będę dalej próbować i te książkę sobie zapiszę :D
OdpowiedzUsuńBuziaki:D
Książkę czytałam i wspominam całkiem pozytywnie, aczkolwiek przyznam, że drażniło mnie zachowanie główniej bohaterki.
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki. Okładka jest piękna!
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo książkę mam w planach, mam nadzieję, że mimo wszystko przypadnie mi do gustu;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
bardzo ciekawa recenzja - aż chce się czytać :D
OdpowiedzUsuńNie czytałyśmy, ale zaciekawiłaś nas. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do nas:
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Nie czytałam tej książki i chyba nie przeczytam. Po prostu nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNiemniej recenzja naprawdę super!
Pozdrawiam, Julia
countrywithbooks.blogspot.com
Brzmi intrygująco, więc czemu nie? ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks
O nie, zupełnie nie moja bajka :D
OdpowiedzUsuńjakoś nie mam ochoty na tę książkę. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę po tę książkę, bo to nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńNie moja bajka. :)
OdpowiedzUsuń